To czyńcie na moją Pamiątkę – Msza Wieczerzy Pańskiej
Wielki Czwartek jest pierwszym dniem Triduum Paschalnego. To dzień ustanowienia dwóch sakramentów; Kapłaństwa i Eucharystii.. O godz. 18.00 licznie zgromadziliśmy się w naszym parafialnym Wieczerniku, aby nie tylko wspominać, ale zarazem upamiętnić Ostatnią Wieczerzę, jaką Chrystus spożywał ze swymi Apostołami w ostatnią noc przed męką. Pięknie ukazują to słowa hymnu eucharystycznego, autorstwa św. Tomasza, zwany Pange lingua (Sław języku tajemnicę), śpiewany w czasie procesji do Ciemnicy: „W noc ostatnią przy wieczerzy, z tymi, których braćmi zwał, czyniąc wszystko jak należy, czego przepis prawny chciał, sam dwunastu się powierzył i za pokarm z rąk swych dał”. Przed Liturgią Słowa odśpiewywany został hymn Chwała na wysokości Bogu, podczas którego biły wszystkie dzwonki. Od zakończenia hymnu organy milkną aż do Gloria w Wigilię Paschalną sprawowaną w noc Wielkiej Soboty. Po homilii, która wygłosił ks. Szczepan, miał miejsce specjalny obrzęd umycia nóg 6 mężczyznom. Symbolizował on gest umycia nóg, jakiego dokonał Chrystus w wieczerniku podczas ostatniej Wieczerzy, posługując tym niewolniczym gestem swoim apostołom. Dał tym samym przykład wzajemnej służby i miłości: „Gdzie miłość wzajemna i dobroć, tam znajdziesz Boga żywego”.Następnie kapłani odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie, a po modlitwie wiernych do ołtarza w darach ofiarnych przyniesiono oprócz hostii i wina także symboliczną skarbonkę CARITAS wypełnioną ofiarami przeznaczonymi dla ubogich oraz bochen chleba, którym podzielono się na zakończenie liturgii. Po liturgii Eucharystycznej i rozdaniu Komunii św. nastąpiło przeniesienie w uroczystej procesji Najświętszego Sakramentu z tabernakulum do przygotowanego wcześniej miejsca, zwanego Ciemnicą symbolizującego miejsce uwięzienia Chrystusa po Wieczerzy, w noc oczekiwania na wyrok. Przy ciemnicy trwała do późnych godzin wieczornych adoracja Chrystusa uwięzionego i cierpiącego. Wśród adorujących Najświętszy Sakrament był także ksiądz arcybiskup Adam Szal.